Wiceminister środowiska w Bielsku-Białej

O redukcji emisji dwutlenku węgla oraz widocznych skutkach ustawy śmieciowej mówił w Akademii Techniczno-Humanistycznej Stanisław Gawłowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska. Wiceminister spotkał się ze studentami ATH i samorządowcami Podbeskidzia. Wizyta na ATH doszła do skutku z inicjatywy poseł Mirosławy Nykiel.

Wiceminister środowiska w Bielsku-Białej mówił, że Polska w ostatnich dwóch dekadach dokonała wielkiego skoku w ochronie środowiska, m.in. zredukowała emisję dwutlenku blisko o jedną trzecią. Zmiany dotyczą także gospodarki śmieciami. Od lipca wszyscy mieszkańcy mają obowiązek segregacji śmieci, w sposób właściwy dla swoich miejscowości.

- To początek procesu, a nie jego koniec. 1 lipca uruchomiliśmy proces wdrażania ustawy. Niektórzy sądzili, że po 1 lipca cud się zdarzy. Ale nie mógł się zdarzyć - podkreślił wiceminister Gawłowski. - Ten proces będzie trwał kilka lat. W Dani trwał 6 lat, w Niemczech 5 lat. W Polsce, przy takiej sprawności samorządów i Polaków, znaczące efekty powinny przyjść po dwóch, trzech latach - ocenił.

Pytany o istniejące nadal dzikie wysypiska stwierdził, że powstają one dlatego, że gminy nie objęły wszystkich wspólnym systemem dotyczącym gospodarki odpadami komunalnymi. Na przykład osób, które prowadzą działalność gospodarczą.

Zaznaczył jednak, że efekty pierwszego okresu zmian już są bardzo obiecujące. Już widać, że zdecydowanie więcej niż przedtem śmieci trafia na wysypiska. Co równie ważne, nawet siedmiokrotnie wzrosła segregacja odpadów, przede wszystkim makulatury i plastiku. Wiceminister zapowiedział zmiany w ustawie, które uproszczą procedury związane z segregacją.