26-latek od od 16 stycznia 2014 roku do 25 marca tego roku w Bielsku-Białej dokonał szeregu podpaleń, powodując szkody na łączną kwotę około 370 tys. złotych. Podpalał pojemniki na śmieci przy cmentarzu, nieużywany kiosk, nieużywany budynek stacji paliw i samochód ciężarowy typu cysterna, altana ogrodowa wraz z narzędziami rolniczymi, kilka stodół, w których znajdowały się m.in. materiały budowlane, różne sprzęty czy też maszyny rolnicze, a nawet stado 25 kur.
10 marca podpalił budynek gospodarczy przy al. Andersa, w którym znajdowały się maszyny rolnicze (kosiarka, prasa), krowa, kury, słoma siano. Gospodarzom udało się uratować zwierzęta. Reszta spłonęła, podobnie jak dach. Straty oszacowano na 100 tys. zł.
PISALIŚMY: PODPALACZ ATAKUJE STARE BIELSKO
Strażacy byli pewni. – Niemożliwe, by to był zbieg okoliczności – mówili po kolejnych pożarach. Wreszcie 31 marca tego roku, w poniedziałek, policjanci złapali 26-latka na gorącym uczynku. Znaleźli przy nim zapalniczkę, którą dokonywał podpaleń oraz telefon komórkowy i aparat fotograficzny, na których utrwalał wywołane przez siebie pożary.
- Oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów i wyjaśnił, iż chciał zaimponować dziewczynie, udając strażaka i pokazując jej zdjęcia z akcji gaśniczych oraz iż nie mógł zapanować nad chęcią podpalania - informują śledczy Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała Północ. Akt oskarżenia przeciw 26-latkowi trafił już do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej.
Zdaniem biegłych lekarzy psychiatrów, poczytalność oskarżonego nie budzi wątpliwości. 26-latkowi, który wcześniej nie był karany, grozi 8 lat więzienia.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?